Nie ma to jak świeca!

W okolicy nowego roku opowiadałam Wam o super świecach marki Bispol, dziś wracam z tym tematem bo jak wiemy świec nigdy za wiele, zwłaszcza jak wyglądają tak elegancko i efektownie jak ta ze zdjęcia. 

Dlaczego tak bardzo zachwyca mnie "zwykła świeca w szkle"? Kiedyś mocno interesował mnie temat powstawania świec sojowych w szkle i dowiedziałam się między innymi jak trudny jest to proces, zwłaszcza kiedy tworzymy tą świecę od zera. Wosk sojowy oczywiście zakładając, że uda nam się dostać odpowiedni do tego rodzaju świec przysparza nie mało problemów, a najtrudniejszą częścią tworzenia tej świecy jest umieszczenie go w taki sposób, by nie było zapowietrzeń między taflą a szkłem. Nie małym problemem jest też stworzenie idealnie równej tafli wokół knota. Sam dobór knota jest podyktowany objętością opakowania. Mowa tu tylko i wyłącznie o wyglądzie świecy, ile pracy trzeba włożyć w dopasowanie olejków tak by zapach był piękny i niedrażniący. 

Dla mnie każdy kto tworzy świece, czy to w szkle czy wolnostojące zasługuje na podziw. Moją świecę znalazłam w boxie PureBeauty, jej zapach to frezja i gruszka, ale całość kompozycji prezentuje się tak:

NUTY GŁOWY: cytryna, gruszka
NUTY SERCA: magnolia, róża, konwalia, frezja
NUTY BAZY: piżmo

Czas palenia nawet do 28h, także można w pełni i długo delektować się pięknymi nutami zapachowymi. 

Gorąco! polecam świece Bispol, sprawdzone i idealne na prezent, a poniżej możecie zobaczyć jak genialnie są zapakowane (nawiasem mówiąc, opakowania są biodegradowalne i można je poddać recyklingowi).

/Em