września 27, 2024

Jesień przybija i to nie drobnymi kroczkami.


Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie już jesień w 100% wbiła na kwadrat. Od tygodnia przeziębienie i walka z katarem. Z racji zbliżającej się zimy czas zadbać o odpowiednie nawilżenie wszystkiego co może "schnąć jak mokry chomik na patelni". Ciekawa jestem czy znasz cytat. No ale do "meritum forte" czas na prezentację moje odkrycia z Sierpnia, kiedy to jeszcze otulały mnie ciepłe powiewy wieczornego wiatru. 


Przeuroczo różowy balsam do ust Aloesove, który znalazłam w sierpniowym boxie Pure Beauty dość mocno mnie zaskoczył, przede wszystkim dlatego, że markę kojarzę z zupełnie innych produktów. Poniżej przypominajka z artykułu o przeglądzie boxa:

PO ZASTOSOWANIU:

     Intensywne nawilżenie i regeneracja.
     Odżywienie i wzmocnienie.
     Koi, łagodzi podrażnienia i redukuje przebarwienia.

SKŁADNIKI AKTYWNE:

     Filtry UVA i UVB.
     Ekstrakty z aloesu, miłorzębu japońskiego, hibiskusa.
     Oleje z nasion amarantusa, z pestek winogron, słodkich migdałów, oliwa z oliwek i masło shea.

SPOSÓB UŻYCIA:

Nanieś balsam na usta jak tylko poczujesz, że potrzebujesz ochrony.

Balsam został stworzony z myślą o codziennej, ochronnej pielęgnacji ust, a jego kompleksowa formuła nie tylko chroni usta przed promieniowaniem UVA i UVB ale też nawilża i wygładza delikatną skórę tej okolicy. Jego zapach jest bardzo delikatny, a konsystencja zbliżona do tej jaką można spotkać np w słoiczkach Vaseline - tłusta, lepka, oleista. Balsam się dość szybko wchłania, ale to pewnie jest mocno uwarunkowane stanem nawilżenia u każdego z nas. Jedyny minus jaki znajduję w tym preparacie to jego smak, mogłoby być lepiej. Działanie natomiast muszę przyznać jest na plus. Skóra jest nawilżona i wygładzona, a słońce nie podrażnia i nie wysusza, ochrona działa jak powinna. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © LittleThingWorld , Blogger