listopada 08, 2020

Kilka słów o TOŁPA HOLISTIC.

 

Przez ostatnie kilkanaście dni miałam przyjemność (i nie jest to nadużycie tego słowa), testować produkty TOŁPA HOLISTIC. 

Przyjemność tę sprawił mi portal wizaż.pl, który powierzył mi dwa produkty tej marki do sprawdzenia.

Zanim jednak podzielę się z Wami opinią z testowania chciałabym napisać kilka słów o tych produktach. 

No to jedziemy, a raczej "tołpimy".

Każda z Ambasadorek dostała w swoje ręce dwa kosmetyki z linii Holistic, Delikatny Peeling Enzymatyczny oraz Rozjaśniające Skoncentrowane Serum. 


Poznajmy Peeling.


Delikatny peeling enzymatyczny ma za zadanie (wg.informacji zawartych na opakowaniu):

- natychmiast wygładzić skórę 
- odprężyć 
- poprawić jej wygląd
- zredukować szorstkość (czymkolwiek różni się to od wygładzenia)
- pozostawić skórę miękką

podsumowując peeling ma za zadanie wygładzić, odprężyć i poprawić wygląd Twojej cery. Co ciekawe na opakowaniu zawarto również informacje % w skuteczności działania dla dwóch grup. Pierwsza z nich to badania aparaturowe, druga test samooceny na grupie 30 kobiet po 4 tygodniach stosowania. Procentowo badania wykazały, że blisko 100% skuteczności można przypisać do każdego z zadań (wymienionych wyżej). Czy tak właśnie jest w moim przypadku napiszę nieco później. 

Tołpa zadbała o te z nas, które lubią czytać, dookoła opakowania jak i również w jego środku mamy sporo informacji, które możemy wchłonąć przez 10 min przez, które musimy mieć zaaplikowany peeling. O czym dokładnie producent pisze na opakowaniu musicie przeczytać same, tu niech pozostanie to owiane słodką tajemnicą. Ostatnie zdanie na temat opakowania, to powinno ucieszyć wszystkie osoby PRO-ECO, otóż Tołpa chwali się na swoim pudełeczku, że produkt został w całości zapakowany w ekologiczne materiały, jest przyjazny Ziemi. Nie wiem jak Was ale mnie to cieszy.

Zerknijmy na skład produktu (to lubię najbardziej). Mamy tu typowy chemiczny ciąg: Aqua, Glycerin, Papain, Peat Extract, Bromelain, Hydrolyzed Algin, Rhodiola Rosea Root Extract, Phytosterol, Azelaic Acid, Hyaluronic Acid, Sodium Hyaluronate, Carbomer, Xanthan Gum, Lecithin, Alcohol, Parfum, Sodium Hydroxide, Petylene Glycol, Caprylic/Capric Triglyceride, Caprylyl Gylycol, Potassium Sorbate, Ethylhexyl-glycerin, Methylopropanediol, Phenoxyethanol, Benzoic Acid. 

Pełny skład opisuję tu dla chętnych zgłębienia wiedzy na tematy poszczególnych składników, często szukałam w internetach informacji o pełnym składzie i w przeszłości nie zawsze udawało mi się je odnaleźć, stąd ta wzmianka (może komuś kiedyś się przyda).

Na opakowaniu mamy wyszczególnione wartościowe składniki produktu. 
Różeniec górski - Rhodiola Rosea Root Extract - ADAPTOGEN - czyli roślina, która nie tylko nie jest toksyczna ale ma za zadanie redukować stres oraz normalizować zapotrzebowania organizmu.
Kwas Azelainowy - Azelaic Acid - to ten z kwasów odpowiedzialny za złuszczanie martwego naskórka, działa również przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie. W tym produkcie jego zadaniem jest redukcja przebarwień.
Neuroguard G - Glycerin, Aqua, Hydrolysed Algin - jego zadanie to kuracja przeciwzmarszczkowa, redukująca te z nich, które są najbardziej uciążliwe.
Kwas Hialuronowy - Hyaluronic Acid - tego Pana nie trzeba przedstawiać, jest z nami już od dawna prawda? Dla tych z Was, którzy jeszcze nie doczytali, kwas ten odpowiada za optymalne nawilżenie skóry, działa odmładzająco i wygładzająco, każdy z nas ma go przy sobie.
Papaina i Bromelaina - Papain, Bromelain - ta pierwsza otrzymywana z mleczka owoców i z liści papai ma właściwości peelingujące (dokładnie zmiękcza i rozpuszcza martwe komórki naskórka), ta druga pochodzi z łodyg ananasów i w tym wypadku jej zastosowanie to wspomaganie złuszczania skóry (tu warto wspomnieć, że Bromelaina ma bardzo szerokie zastosowanie, polecam zgłębić ten składnik).

Na koniec dwa słowa o zapachu, Tołpa dba o naszą pełną wiedzę na temat produktu, co mnie bardzo przypadło do gustu. Na opakowaniu mamy zamieszczoną piramidę zapachu, dzięki, której możemy rozpoznać poszczególne nuty zapachu, a co za tym idzie czuć go jeszcze pełniej.


No to jak z tym peelingiem właściwie jest, czy opakowanie mówi nam prawdę? Może będzie ciężko w to uwierzyć ale tak, mówi prawdę. Moja skóra już po pierwszej aplikacji była zupełnie inna w dotyku, zyskała nowy wygląd, była bardziej gładka, miękka i misiowata w dotyku (nie nie zarosłam na policzkach jak mały kotek). Kiedy mam klientkom wytłumaczyć co to właściwie jest folia soft touch na ich wizytówkach używam właśnie tego określenia, jest misiowata w dotyku. Zazwyczaj podchodzę z dużym dystansem do tego co czytam na opakowaniu produktu, lub widzę w reklamie, tu bez dwóch zdań z ręką na sercu ZGADZAM SIĘ z każdym słowem zawartym w opisie. Dodatkowym atutem (tak zupełnie osobiście) jest konsystencja i sposób nakładania peelingu, nie poczujecie żadnych drobinek, to nie scrub, nie klasyczny peeling, to krem, który po nałożeniu sprawia dużo przyjemności na skórze, a po wmasowaniu i zmyciu zostawia efekt soft touch.

Przytulmy Serum

Rozświetlające Skoncentrowane Serum i jego misja to:

- redukcja zmarszczek i zaczerwienień
- odprężenie
- regeneracja
- przywrócenie blasku

również ujęte %, tak samo w dwóch grupach badań, z taką samą skutecznością, blisko 100%. 

Co do opakowania nie będę pisała drugi raz tego samego, na każdym opakowaniu z serii Holistic mamy masę fajnych informacji o pielęgnacji, o produktach i o ekologii. 

Przejdę od razu do składu: Aqua, Glycerin, Peat Extract, Butylene Glycol, Sodium Hyaluronate, Rhodiola Rosea Root Extract, Hydrolyzed Algin, Hyaluronic Acid, Palmitoyl Hydroxypropyltrimonium Amylopectin/Glycerin Crosspolymer, Ascorbic Acid, Hydrogenated Lecithin, Carbomer, Xanthan Gum, Sodium Hydroxide, 1,2-Hexanediol, Pentylene Glycol, Tetrasodium EDTA, Parfum, Phenoxyethanol Caprylyl Glycol, Methylpropanediol, Benzoic Acid, Potassium Sorbate, Ethylhexyglycerin.

Analogicznie do peelingu, tu też zostały wymienione "co lepsze kąski" składników, a wśród nich opisany przeze mnie wyżej Różeniec Górski, Neuroguard G i Kwas Hialuronowy, poza tymi trzema składnikami wymieniona jako jeden z atutów produktu została Witamina C, której zapewne Wam nie muszę przedstawiać. 

Serum przeznaczone jest do skóry wrażliwej, ze zmarszczkami, skłonnej do przebarwień i zaczerwienień. Kompleksowe działanie przeciwzmarszczkowe to nie jedyne zadanie tego serum, przede wszystkim ma ono wyrównać koloryt skóry i ją rozjaśnić, oraz wzmocnić ją przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych i stresu. 


Serum podobnie jak Peeling bardzo polubiłam, tu zniewala mnie zapach, jest wspaniały, opakowanie i sposób stosowania również przypadł mi do gustu. Wystarczy na prawdę niewielkich rozmiarów kropla serum by pokryć znaczny obszar mojej twarzy (fakt, że do największych nie należę). Efekty są widoczne niemal od razu, po pierwszym nałożeniu serum mój chłopak rzucił, krótkie "your skin is different, so bright, amazing" i myślę, że to najlepszy komentarz do tego, że serum robi swoje. Nic dodać, nic ująć. 

Na koniec chciałabym Wam powiedzieć, że oby dwa kosmetyki są przeznaczone dla bardzo szerokiego przedziału wiekowego, myślę, że jeśli kosmetologia pójdzie w tą stronę, położy kres wiecznemu wybieraniu kremów co do numerka z peselka. Tu przedział wiekowy to 30-60 czyli w punkt. Jeszcze raz GORĄCO WAM POLECAM te dwa produkty, myślę, że u mnie zagoszczą na dłużej, bo niezmiernie trudno będzie przebić taki peeling i ten zapach serum.

Pozdrówki ludziska, do następnego
7wish.es

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © LittleThingWorld , Blogger