grudnia 27, 2020

Trzy zupełnie inne maski Avon Anew


 

Hej ludziska, dziś dzięki uprzejmości portalu wizaż.pl mam okazję przedstawić Wam trzy zupełnie inne maski marki Avon z linii Anew. Marki pewnie nie muszę nikomu przedstawiać, niemal każda z nas ma chociaż jeden kosmetyk "z avonu" w swojej łazience lub kosmetyczce. Przejdę zatem od razu do sedna. 

Anew Pollution Protect+


Na pierwszy ogień iście czarna maska w płacie. Jej zadanie to oczyszczenie i nawilżenie, ale nie byle jakie, jej główną rolą jest detoksykacja z zanieczyszczeń jakimi jesteśmy otoczeni zimową porą. Jedno opakowanie zawiera AŻ! trzy takie maseczki, jego regularna cena to niecałe 45 zł, obecnie w promocji za połowę ceny. Mogę śmiało stwierdzić, że przy cenie promocyjnej na prawdę warto w nią zainwestować. Projekt Anew w Avon to te kosmetyki z wyższej półki, w tym przypadku w jej formule zawarte zostały ekstrakt z alg morskich oraz antyoksydanty. Dowiedzmy się w takim razie czym są te antyoksydanty i co tak na prawdę robią. 

Antyoksydanty to nic innego jak przeciwutleniacze, mówi Wam to coś? Mnie nie bardzo więc zgłębiłam ten temat czytając różne artykuły w internetach. Przeciwutleniacze to związki chemiczne, które wspierają ochronę skóry przed zanieczyszczeniami z zewnątrz (tu warto wymienić te czynniki, niekorzystnie wpływające na naszą skórę, są nimi smog, dym tytoniowy, ale przede wszystkim słońce), a co za tym idzie, również wspomagają, proces opóźnienia starzenia się skóry. Do związków tych głównie wykorzystuje się witaminy takie jak E czy C, ale i koenzym Q. Antyoksydanty mają uzasadnione, a wręcz konieczne zastosowanie w kosmetyce "antyaging". Ich niedobór powoduje powstawanie rodników, które z kolei powodują starzenie się skóry. No dobrze, krótka lekcja chemii za nami, wyniesiemy z niej kluczowe info - ANTYOKSYDANTY - DOBRE!

Zajrzyjmy do pełnego składu maseczki:

Aqua, Propylene Glycol, Phenoxyethanol, Thiodipropionic Acid, Polysorbate 80, Sodium Hydroxide, Sodium Citrate, Chondrus Crispus Extract, Disodium EDTA, Hydroxyethylcellulose, Parfum, Ascorbyl Glucoside, Citric Acid, Panthenol, Histidine, Tocopheryl Acetate, Heliantus Annuus Seed Extract, Cereus Grandiflorus Flower ExtractSalvia Hispanica Seed Extract, Sodium Hyaluronate, C12-15 Alkyl Benzoate, Tribehenin, Ceramide NG, PEG-10 Phytosterol, Pelvetia Canaliculata Extract, Palmitoyl Hexapeptide-12, Imidazolidinyl Urea. 

Poniżej te wyróżnione przeze mnie, godne uwagi składniki maski.

Chondrus Crispus Extract - ekstrakt z alg
Pelvetia Canaliculata Extract - ekstrakt z alg
Tocopheryl Acetate - przeciwutleniacz (wit. E)
Cereus Grandiflorus Flower Extract - ekstrakt z kwiatów kaktusa
Salvia Hispanica Seed Extract - ekstrakt z nasion Chia

Aplikacja maski


Aplikacja maski nie różni się niczym od tych znanych nam już od jakiegoś czasu, w opakowaniu mamy jedną maskę w płacie, którą wyjmujemy i zakładamy dopasowując do naszej twarzy. Jest jednak coś innowacyjnego w jej opakowaniu, otóż tkanina i płyn są rozdzielone, żeby powstała maska musimy je najpierw połączyć. W tym celu musimy złożyć opakowanie foliowe na 3 części i mocno ścisnąć część dolną tak, aby płyn znalazł się w części z tkaniną. Na opakowaniu jest dokładna instrukcja jak to zrobić, krok po kroku opatrzona grafikami. Dla mnie ten etap jest kompletnie bezsensu. Być może ma to jakieś właściwości dodatkowe (maska jest bardziej świeża etc, ale przecież opakowania i tak są szczelnie zamykane więc wydaje mi się, że to tylko taki bajer, który ma za zadanie wyróżnić markę). Dla mnie ten etap to kompletna strata czasu, zamiast otworzyć opakowanie i wyjąć z niego maskę, muszę wykonać kilka dodatkowych czynności i tracić na nie niepotrzebnie czas. Dla mnie czas jest esencją, nie mam go zbyt wiele. Jest to jednak jedyny minus jaki znajduję w tym produkcie, dlatego śmiało go polecam tym z Was, które chcą dokładnie oczyścić swoje buzie.


Anew Protinol Skin Hero Hydrogel Plumping Mask

Drugą z kolei maską w tym teście jest Protinol Skin Hero, bardzo ciekawa sylikonowa opcja dla tych bardziej leniwych. Już na wstępie warto powiedzieć o tym, że składa się z dwóch elementów, górnego na czoło, policzki i nos, oraz dolnego na okolicę wokół ust i brodę. Płaty są wykonane z bardzo delikatnego sylikonu, więc warto uważać by go nie rozerwać przy nakładaniu. 
Protinol Skin Hero ma za zadanie nawilżyć, ujędrnić i delikatnie odświeżyć skórę twarzy. Obecnie nie jest dostępna w sklepie Avon na ich oficjalnej stronie w Polsce, możemy ją za to dostać na ebayu lub na avon.uk.com za jedyne 4 funty (około 20 zł), tylko kto by chciał się fatygować dla jednej maseczki. A może ktoś jednak się znajdzie?



Głównym składnikiem tej maseczki jest Protinol, poniżej przedstawię Wam fragmenty z rozmowy z Brand Managerem Anew (żródło: www.avonsklep.com.pl)


"Jak działa na skórę Protinol™?

Protinol™ należy do grupy aminokwasów, których pozytywne oddziaływanie na skórę jest już znane od pewnego czasu. Naukowcy z Avon, zainspirowani trendami w branży farmaceutycznej, postanowili zmodyfikować go w unikalny sposób, aby jeszcze skuteczniej wykorzystać jego potencjał w pielęgnacji cery. Protinol™ stymuluje wiele korzystnych procesów biologicznych, zwalczając tym samym oznaki starzenia i poprawiając wygląd skóry. Bardzo ważnym aspektem działania Protinolu™ jest utrzymanie idealnej równowagi dwóch kluczowych typów kolagenu w skórze, czyli kolagenu typu I i III. Podczas gdy produkty do pielęgnacji cery zazwyczaj koncentrują się na zwiększaniu poziomu kolagenu typu I, Protinol™ przywraca proporcje dwóch typów kolagenu do poziomu z lat młodzieńczych, co skutkuje silniejszą i zdrowiej funkcjonującą skórą.

Czym się różni Protinol™ od innych składników takich jak Retinol i Witamina C?

Protinol™ i Retinol to dwa różne składniki. Retinol jest powszechnie uważany za złoty standard w pielęgnacji skóry. Panuje przekonanie, że trudno jest dorównać jego skuteczności. I tu należy po raz kolejny wspomnieć o unikalności Protinolu™. Zwiększa efektywność działania retinolu, a jego dodatkowe właściwości sprawiają, że ma szerszy wpływ na jakość kolagenu niż retinol. Protinol™ blokuje sygnały w skórze, które uszkadzają zdrowy kolagen i powodują przedwczesne objawy starzenia się. Witamina C z kolei jest jeszcze innym, ważnym dla skóry składnikiem. Chroni ją przed wolnymi rodnikami oraz przebarwieniami. Używanie produktów z każdym z tych składników ma wiele benefitów dla naszej skóry.

Anew Radiance Maximising Gold Mask

Na koniec zostawiłam moją ulubioną z trzech testowanych w ostatnich tygodniach masek Anew Radiance Maximising Gold Mask. Dlaczego? Odpowiedź jest banalnie prosta, nie jestem fanką masek w płachtach, zdecydowanie wolę te w tubkach/kremach, i ta właśnie taką jest.


Uwielbiam tą maseczkę nie tylko za sposób aplikacji, uwielbiam ją za konsystencję, za to że jest peel-off, i za to że jest złota!. Jako fotograf odnajduję w niej dużo więcej zastosowań niż tylko maska. Dla mnie to świetna gęsta forma płynnego złota, którą mogę zaaplikować na twarz modelki wiedząc, że nie tylko nie zrobię jej krzywdy, ale rozświetlę jej buzię. Ale do rzeczy. 

To co najbardziej lubię w maskach w kremach i żelach to opcja Peel-Off, ponieważ nie przepadam za moczeniem twarzy (poza basenem), ograniczam się do stosowania kosmetyków, które nie zmuszają mnie do babrania się w wodzie (tak wiem jak to brzmi). Ta maska daje mi możliwość zdjęcia jej w 98% ze skóry twarzy, na mokro usuwam tylko jej pozostałości. Dla takich jak ja ta maska jest IDEALNA.


Koszt takiej tubki 75 ml obecnie na stronie Avonu to niespełna 27 zł w promocji, taka cena za 75 ml to dobra cena, za kosmetyk linii Anew to bardzo dobra cena. Tu muszę wspomnieć, że dotychczas stosowane przeze mnie kremy Anew uczulały moją skórę, ta maska absolutnie nie powoduje żadnych odczynników negatywnych, dlatego z ręką na sercu mogę ją polecić wszystkim z Was, które jak ja lubią peeloffy :).

Skład złotej maseczki


Podane na opakowaniu składniki nie są długą listą: Aqua, Polyvinyl Alcohol, Alcohol Denat, Poloxamer 185, Parfum, Xanthan Gum, BHT, Polymethylsilsesquioxane, Gold, Methylparaben, MICA, CI 77891, CI 77491, CI 77492, CI 77499, Benzyl Salicylate, Limonene. Niestety na pierwszy rzut oka wygląda bardzo chemicznie, bardzo niezdrowo. Rozłożymy więc te składniki na części pierwsze, zwłaszcza te z cyferkami.

CI 77891 - dwutlenek tytanu - składnik, który chroni naszą skórę przed promieniami UV odbijając je od niej, zamiast pozwalając jej je wchłaniać, działa przeciw starzeniowo, hamuje fotostarzenie się skóry, zapobiega powstawaniu wolnych  rodników, może być pochodzenia naturalnego lub syntetycznego, może być stosowany  jako barwnik

CI 77491 - tlenek żelaza - stosowany jako barwnik, może być pochodzenia naturalnego lub syntetyczny

CI 77492 - wodorotlenek żelaza - stosowany jako barwnik, może być pochodzenia naturalnego lub syntetyczny

CI 77499 - tlenek żelaza (II) magnetyt - stosowany w kosmetykach mineralnych jako substancja nawilżająca i regenerująca, jest pochodzenia naturalnego

brzmi chemicznie, ale nie ma się czego bać. 

Podsumowanie

Choć moją ulubioną maską jest ta złota, jest ona najbardziej chemiczna. Myślę, że odnalezienie swojej idealnej maski zajmie każdej z Was trochę czasu. Nie każdy z nas lubi to samo. Ja ze swojej strony gorąco polecam wszystkie trzy maseczki, koniecznie wypróbujcie tą z Protinolem jak tylko trafi na nasz rynek. 



//7wishes The Mask Fighter :)

#wizaz.pl #avon #anew #klubrecenzentki #testowanie #test #maski #maseczki #pielegnacja #kosmetyki





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © LittleThingWorld , Blogger