grudnia 09, 2022

Odkrycie jesieni to za mało, ten krem po prostu rozwalił system.

Cześć w ten cudowny piątkowy wieczór. Przyprószyło u Was śniegiem? U mnie tak, niestety, znowu się zaczyna sezon odśnieżania i skrobania szyb, wożenia szpadla w aucie i nadmiernego kopania w koło samochodu. Ręka w górę kto to lubi... ;D Skoro przy zimowych klimatach mowa, przejdę do meritum tego artykułu, a jest nim? Kremik! Kremik niezwyczajny, kremik specjalistyczny, barierowy krem do rąk marki CareO3. Nie znacie tej marki? Nic straconego, już Was wprowadzam w temat.


CareO3 to marka polska, którą tworzą dwie kobiety, pełne pasji i zamiłowania do pielęgnacji. Nazwa marki wywodzi się z dwóch wyrazów - Care i Ozon. Myślę, że każdy z Was zna zapach Ozonu, ale nawet o tym nie wie. Szybciutka przypominajka z dzieciństwa? Pamiętacie ten orzeźwiający letni zapach po burzy? Tak to właśnie Ozon. Przypomnijcie sobie teraz jakie przyjemne uczucie towarzyszyło każdemu wdechowi zaraz po burzy. Wyobraźcie sobie, że Wasze dłonie właśnie tak się mogą poczuć jeżeli potraktujecie je kremem z linii Safe and Soft. Brzmi przyjemnie prawda?


Ozon to nie jedyny atut tego kremu, oczywiście najważniejsza jest jego formuła, a ta moi mili jest bogata w Ozonowaną Oliwę z Oliwek. 

Chcę Wam podać kilka słów od producenta bez parafrazowania, bo warto: 

"Ozonowana oliwa z oliwek posiada dzięki nasyceniu oliwy ozonem, zawartości NNKT (niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych) oraz obecności witamin z grupy E, B, C i prowitaminy A, właściwości oczyszczające, ochronne, kojące, rewitalizujące i odżywcze. Przeznaczona do każdego typu skóry: normalnej, suchej, tłustej i mieszanej. Bardzo dobrze radzi sobie w pielęgnacji skóry skłonnej do podrażnień, problematycznej, narażonej na agresywne czynniki zewnętrzne. Pozostawia ją gładką, jednolitą oraz sprawia, że odzyskuje zdrowy i piękny wygląd. Dodatkowo natlenia ją w miejscu zastosowania, przenikając do jej warstw. Dzięki czemu pobudza krążenie krwi prowadząc do lepszego odżywienia komórek skóry i poprawiając ich metabolizm. Wszystko to sprawia, że skóra jest zregenerowana, a odbudowa jej naturalnej bariery ochronnej jest przyspieszona."

Tyle o oliwie, ale warto tu wspomnieć, że formuła kremu to kompozycja ozonowanej oliwy z oliwek, oleju arganowego, wosku pszczelego i masła Shea, składników, które w połączeniu tworzą istne pielęgnacyjne kombo - nawilżenie i ukojenie dla naszych przesuszonych pandemią dłoni. 


Krem ten ma bardzo lekką konsystencję, dzięki czemu łatwo się rozprowadza i jest wydajny (wiem, często to powtarzam, ale po prostu po takie kosmetyki częściej sięgam). Jego zapach jest delikatny i wg. mnie przyjemny. W składzie nie znajdziecie ani kropli alkoholu, co dla mnie jest kluczowe przy nawilżeniu dłoni. Krem wchłania się piorunem i nie pozostawia tłustego filmu, zostawia za to uczucie aksamitne i delikatne, dosłownie jak zapach powietrza po burzy!  


Jeżeli zastanawiacie się czy cena tego kremu nie jest przypadkiem nieco za wysoka, od razu śpieszę z odpowiedzią, że nie. Ten krem starczy nam na bardzo długo, w tubce jest go aż 100 ml, gdzie zazwyczaj za 10/15 zł mamy 50 ml, nie musimy go stosować po każdym myciu dłoni, bo po prostu nie spływa z wodą tak szybko jak większość z nich i pozostawia dłonie aksamitne w dotyku i nawilżone, nawet po myciu. Jest to jeden z lepszych kremów jakie miałam okazję aplikować na dłonie, a efekty są szybko widoczne. Krem mnie zaskoczył bardzo pozytywnie i mam nadzieję, że właścicielki marki niedługo wprowadzą kolejne produkty. To dzięki PureBeauty zostałam fanką CareO3, dziękuję za możliwość przetestowania tego kremu wraz z innymi perełkami z boxu Cotton Cloud.

/Em

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © LittleThingWorld , Blogger