lutego 10, 2024

Nie sposób wybrać Serum No.1 w tym roku!


Dopiero Styczeń minął, a już mam dylemat z wyborem najcudowniejszego serum do twarzy. Rok zaczyna się bardzo ciekawie. Tym razem pozwoliłam odpocząć nieco Super Serum VitC i wzięłam na warsztat (mojej twarzy oczywiście) Miracle Pure Skin-Illuminating Serum marki MaxFactor. Podróż przez nieznane umożliwił mi oczywiście jeden ze wspaniałych boxów PureBeauty.




Przypominajka ze zbiorczego artykułu opublikowanego w Styczniu na temat serum:

DZIAŁANIE:

     rozświetla i dodaje blasku
     nawilża i stymuluje produkcję kolagenu
     zapewnia uczucie czystości i komfortu
 
KLUCZOWE SKŁADNIKI:

     Witamina C. 
     Nicaynamid.
 
SPOSÓB UŻYCIA: 

Wszechstronne serum możesz używać solo, pod makijaż lub w połączeniu z podkładem, aby osiągnąć efekt wygładzonej i promiennej skóry.

Oczywiście sam fakt, że to serum można mieszać np.  z ulubionym podkładem to absolutny MUST HAVE dla każdej z nas, a obecność witaminy C tylko sprawia, że wisienka na torcie błyszczy się niczym glazurowana!

No dobrze, wszystko wygląda pięknie na papierze, a jak jest w praktyce? Czy wszystkie obiecane przez Max Factor efekty są rezultatem stosowania tego serum? Jeżeli chodzi o stymulację produkcji kolagenu, nie jestem w stanie tego ocenić, natomiast z całą resztą jak najbardziej się zgadzam.

Serum ma konsystencję lekkiego żelu, ułatwia to jego rozprowadzanie, drobne złote perełki rozświetlają skórę nie robiąc smug. Serum nadaje się świetnie jako baza pod makijaż. To zabieg, który u mnie bardzo często gości na twarzy, zamiast bazy - stosuję serum. Podczas gdy w większości przypadków po 2 do 3h serum wraz z makijażem można bardzo łatwo zrolować dotykając skóry, Miracle Pure na niej pozostaje niczym solidna tarcza przed rolowaniem. 

Dla mnie to wyjątkowy plus do pozostałych efektów jakim są nawilżenie, rozświetlenie czy uczucie odświeżenia skóry. 

Serum ma przyjemny dla mnie zapach, jest zamknięte w szklanej buteleczce z pipetą, a nie jest to żadną nowością, że moją ulubioną formą podania preparatu jest właśnie pipeta. 

Ogólnie po około miesiącu testowania tego Serum jestem bardzo z niego zadowolona, myślę,  że Max Factor wychodzi na przeciw największym pielęgnacyjnym gigantom w swojej klasie.

/Em



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © LittleThingWorld , Blogger